Tragedia po zgłoszeniu na 112: kierowca z Kalisza zmarł po zerwaniu połączenia

Wydarzenie, które miało miejsce niedaleko Kalisza, wstrząsnęło lokalną społecznością. 38-letni mężczyzna, kierowca ciężarówki, zdołał skontaktować się z numerem alarmowym 112, szukając ratunku po ukąszeniu przez szerszenia. Niestety, mimo jego wysiłków, pomoc nadeszła zbyt późno.
Alarmujący telefon i przerwane połączenie
Jak podało lokalne Radio Poznań, mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy, informując o swojej alergii na jad szerszeni oraz o tym, że nie zna swojej dokładnej lokalizacji. Połączenie zostało nagle przerwane, co dodatkowo utrudniło sytuację ratownikom.
Intensywne poszukiwania na trasie
Akcja ratunkowa trwała blisko dwie godziny. Strażacy z kilku jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych, policja oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zaangażowali się w poszukiwania na trasie Połajewo-Krosin. W końcu udało się odnaleźć ciężarówkę z nieprzytomnym kierowcą wewnątrz.
Tragiczny finał
Mimo szybkiej reakcji służb ratunkowych, nie udało się uratować życia 38-latka. Śmierć mężczyzny z Kalisza jest teraz przedmiotem dochodzenia prowadzonego przez Prokuraturę Rejonową w Trzciance. Okoliczności zdarzenia wymagają szczegółowego wyjaśnienia, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości.
Zaangażowanie służb ratunkowych
W akcji brały udział liczne służby ratunkowe, które nie szczędziły wysiłków, aby odnaleźć i uratować mężczyznę. Ich zaangażowanie oraz determinacja są godne podziwu, mimo że tym razem nie zakończyły się sukcesem. Tragiczne wydarzenie stanowi przypomnienie o niebezpieczeństwach związanych z reakcjami alergicznymi i konieczności szybkiego działania w takich sytuacjach.